5 powodów dlaczego lubię hybrydy

Witajcie,
w dzisiejszym wpisie przybliżę Wam jak zaczęła się moja przygoda z hybrydami i za co je lubię :)

Malowanie paznokci nigdy nie było dla mnie przyjemnym doświadczeniem. Bardzo często malowałam późnym wieczorem i kiedy kładłam się spać z "wyschniętym" lakierem rano podziwiałam piękne szlaczki od poduszki. Wytrzymałość zwykłego lakieru na moich paznokciach to max 3 dni, teraz przy dziecku (częste mycie rąk) odprysnąłby po jednym. Szczęśliwie, ktoś wymyślił lakiery hybrydowe, które na stałe zagościły w mojej kosmetyczce. Ale zanim się tam znalazły, przez kilka miesięcy korzystałam z usług kosmetyczki. Jednak wygoda robienia paznokci samemu w domu wygrała i zamówiłam swoją lampę oraz kilka lakierów (przecież nie potrzebuję dużo, tylko parę kolorów mi wystarczy- o ja naiwna...;)). Przed pierwszym malowaniem chyba z 5 razy obejrzałam filmik instruktażowy, a mimo wszystko popełniłam kilka błędów. Na szczęście paznokcie wyszły całkiem ok i nawet wytrzymały długo. Teraz regularnie robię paznokcie w domowym zaciszu, co oszczędza mój czas (dojazdy do kosmetyczki) i pieniądze :)



A teraz 5 powodów dlaczego lubię hybrydy:
1. wytrzymałość (nawet powyżej 2 tygodni)
2. lakier jest suchy zaraz po wyjęciu z lampy i przetarciu cleanerem (czyli w mniej niż minutę :))
3. mniej czasu spędzam na malowaniu (w porównaniu do malowania co trzy dni zwykłym lakierem)
4. połysk bez matowienia i blaknięcia koloru
5. jak coś nie wyjdzie to bez problemów można zmyć cleanerem (przed utwardzeniem w lampie)



Dzięki hybrydom paznokcie wyglądają elegancko, trzeba tylko pilnować aby nie zapuścić zbyt długich odrostów. Odkąd przerzuciłam się na te lakiery malowanie paznokci stało się o wiele przyjemniejsze. Fakt, zajmuje mi to jeszcze sporo czasu, bo trzeba się skupić aby nie pozalewać skórek (w szczególności przy malowaniu prawej ręki), ale i tak zakup wszystkich potrzebnych rzeczy i kilku kolorów wyszedł taniej i szybciej niż wizyty w salonie kosmetycznym.

Zachęcam do spróbowania, a nóż odkryjesz w sobie talent o którym nie miałaś pojęcia? ;)

Pozdrawiam, m.