Pure by Clochee- moje wrażenia


Witajcie,
trochę kazałam Wam poczekać na ten wpis, wybaczcie... ale już jest: recenzja produktów marki Pure by Clochee. Zapraszam do zapoznania się z moimi wrażeniami z testowania kosmetyków. Przybliżę też dla tych z Was, którzy nie znają marki jej misję.



Pure by Clochee jest to marka firmy Clochee, założonej przez Darię Prochenka oraz Justynę Szuszkiewicz. Kosmetyki od początku do końca produkowane są z ekologicznych produktów, zgodnie z europejskimi wymogami, a także nie są testowane na zwierzętach. Firma w swoich produktach łączy tradycyjne receptury z nowoczesnymi technologiami. Surowce wybrane do produkcji nie zawierają substancji syntetycznych.

Kosmetyki kupiłam zaraz jak tylko weszły do asortymentu w Hebe i jak dobrze pamiętam, w mojej drogerii akurat nie było zbyt dużego wyboru. Więc w moim koszyku znalazł się Normalizujący żel oczyszczający oraz Krem kojąco-łagodzący.



Normalizujący żel oczyszczający ma za zadanie usuwać nadmiar sebum, resztki makijażu i innych zanieczyszczeń. Dodatkowo nie powinien powodować przesuszenia i uczucia ściągnięcia. Jego składnikami aktywnymi są ekstrakty z wierzby, łopianu, nagietka i skrzypu.



Moje wrażenia: żel bardzo dobrze się pieni i domywa naprawdę wszystko. Pachnie ziołowo, ale delikatnie i niedrażniąco. Niestety u mnie przy dłuższym stosowaniu wystąpiło podrażnienie skóry, bardzo możliwe, że źle dobrałam żel do potrzeb mojej skóry lub po prostu mam uczulenie na jakiś jego składnik. Aktualne używam go po ciężkim, długonoszonym makijażu i w tej roli sprawdza się u mnie bardzo dobrze. Zmywa bardzo trwałe kosmetyki bez problemu, a stosowany raz na jakiś czas nie podrażnia.



Krem kojąco-łagodzący ma nawilżać i zabezpieczać przed wysuszeniem odwodnioną i delikatną skórę, zmniejszać zaczerwienienia oraz uelastyczniać i pobudzać do samoregeneracji. W skład kremu wchodzą oliwa z oliwek, masło shea, arnika górska, ekstrakty z żywokostu i lipy oraz oleje roślinne połączone z wodą różaną.



Moje wrażenia: krem jest bardzo wydajny, pachnie ładnie, delikatnie. Nawilża naprawdę bardzo dobrze, szybko się wchłania i pozostawia skórę niesamowicie miękką. Bardzo dobrze współgra z makijażem, nic się nie waży czy roluje. Faktycznie koi i łagodzi, u mnie super działa po zastosowaniu wspomnianego wcześniej żelu.



Podsumowując, kosmetyki są warte uwagi, krem sprawdza się rewelacyjnie, z chęcią do niego jeszcze wrócę. Żel nie jest zły, oczyszcza naprawdę bardzo dobrze, gdyby nie to podrażnienie/ uczulenie na pewno byśmy się zaprzyjaźnili na dłużej. Jestem ciekawa innych produktów Pure by Clochee, więc napewno będę je jeszcze testować.

Dajcie znać czy używałyście już tych produktów i jak się u Was sprawdziły.

Pozdrawiam, m.

Brak komentarzy

Prześlij komentarz